|
|
|
Znów na miejscu. Po wyprawie na południe ponownie Warszawa. Żałuję, że mówiąc o południu nie mogę mieć na myśli złotych plaż i palm pod błękitnym niebem, ale wracając na ziemię trzeba przyznać, że Kraków, Wieliczka i Zakopane to równie piękne miejsca na mapie świata.
Dziś zapraszam Was na krem z borowików z ziołową chmurką, pierś perliczki z suszonymi śliwkami i moje ulubione kiwi, czyli deser pod uroczą nazwą „Świeżość Kiwi”. „Z chlebem i sola” będę Was witał w Galerii Rembielińskiej w Warszawie już od 14:00.

Wstecz
|